Od Nowin aż do Woli Murowanej, do granicy z gminą Morawica wzdłuż rzeki Bobrzy już wkrótce będą się ciągnąć Bulwary Słoneczne. Inwestycja ma na celu stworzenie przyjaznej dla mieszkańców przestrzeni i będzie obejmować budowę układu torowo-drogowego, ścieżki rowerowej i nasadzenia zieleni.
– Bobrza jest jednym z tych miejsc, do którego często wybierają się nasi mieszkańcy. Niestety, teren jest zaniedbany i często odstrasza potencjalnych spacerowiczów – mówi wójt Sebastian Nowaczkiewicz. Chcielibyśmy to zmienić, dlatego wraz z Wodami Polskimi już wkrótce rozpoczniemy wielomilionową inwestycję – dodaje.
Bulwary będą ciągnąć się po obu stronach Bobrzy. Na szerokim chodniku restauratorzy będą mogli ustawić stoliki, a także małe stragany, wkomponowane w krajobraz. Pojawi się piękna zieleń, a także odseparowana, bezpieczna ścieżka rowerowa. W Trzciankach, nieopodal historycznego młyna powstanie plaża. – Chcielibyśmy w przyszłości odkupić młyn od właścicieli, odrestaurować go i udostępnić jako miejsce do zwiedzania.
Na bulwarach pojawią się miejsca do wypoczynku, siłownie zewnętrzne, a także place zabaw. – Będzie można odpocząć na ławeczkach, zorganizować piknik i bezpiecznie pozostawić rower w stojaku. Zostaną także przebudowane istniejące mostki, które w przyszłości stana się platformami widokowymi.
Zakres inwestycji obejmie teren od drogi wojewódzkiej aż do granicy z gminą Morawica. – Liczę na to, że burmistrz Morawicy „podchwyci” temat i na terenie sąsiedniej gminy też powstaną bulwary – podkreśla wójt Sebastian Nowaczkiewicz.
Inwestycja jest realizowana we współpracy z Wodami Polskimi, które udostępniły swój teren. – Pomimo początkowych trudności, bardzo szybko udało nam się wypracować wspólną wizję tego projektu. Pomimo, że będzie on niezwykle kosztowny, jego wartość kosztorysowa opiewa na kwotę 27 mln zł, Wody Polskie już dziś zadeklarowały, że pokryją połowę kosztów inwestycji – mówi wójt.
Rozpoczęcie inwestycji planowane jest w maju 2021 r., a jej zakończenie – w sierpniu 2022 r.
Fot.: U. Antoniak, M. Sowińska
*To, niestety, tylko primaaprilisowy żart.
